niedziela, 18 stycznia 2015

Gorycz serca

Ostatnio zastanawiam się na ile jestem jak inni geje, a może taki stereotypowy ich przedstawiciel. Nie puszczam się na prawo i na lewo, nie biorę sobie w żyłę, nie używam wspomagaczy, nie jest dla mnie najważniejszy wygląd. W ogóle czuję się outsiderem. Przestaje wierzyć, że spotkam kogoś na trwałą relację.

Ludzie w dzisiejszych czasach poszukują realizacji swoich fascynacji, potrzeb a nie umieją za bardzo dawać z siebie coś bardziej. Tylko zabawa, dobry sex, relaks, czyli ja ja ja! A ty o ile jesteś w transie tej zabawy (a raczej na jej czas, potem spadaj).

Smutny ten świat. Czasem myślę, że lepiej było być gejem w czasach bez netu. Być może wtedy bardziej się ceniło drugiego człowieka. Dziś można sobie wiecznie przebierać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz